piątek, 5 października 2012

The Expendables 2 (2012)

info:
Reżyseria: Simon West
Scenariusz: Sylvester Stallone, Richard Wenk
Muzyka: Brian Tyler
Zdjęcia: Shelly Johnson
Produkcja: USA
Polska premiera: 24 sierpnia 2012
Polski tytuł: Niezniszczalni 2

Notka miała pojawić się już dawno, jednak moje słabe ogarnięcie sprawiło lekkie opóźnienie. No ale, jak to mówią, lepiej późno niż wcale.
(UWAGA! W poście pojawią się określenia niecenzuralne i powszechnie uważane za wulgarne, ale serio - nie da się o tym filmie napisać używając grzecznych słów, bynajmniej nie z powodu jego poziomu!).
Są filmy, które wymykają się wszelkiej klasyfikacji. Nieważny jest scenariusz, a jakakolwiek logika schodzi na dalszy plan. Liczy się półtorej godziny czystej rozrywki. The Expendables 2 do takich właśnie filmów należy. I nieistotne, że nie widzieliście pierwszej części. Jedyne co was w niej ominęło, to ta sama rozpierducha (czytaj: rozrywka w stężeniu miliardowym) i ta sama ilość dzikiego, nieokiełznanego, buchającego z ekranu testosteronu. Wydawać by się mogło, że już zwietrzałego, ale jednak pozory mylą. Stallone, Van Damme, Norris, Willis i Schwarzenegger pomimo niemłodego już wieku, na ekranie, jako typowi "skurwiele", radzą sobie jak za dawnych lat. Dodajmy do tego trochę świeżej krwi, czyli Statham'a i Hemswort'a - i mamy mieszankę wybuchową. Dosłownie.
Jason Statham jako Lee Christmas, Sylvester Stallone jako Barney Ross i Arnold Schwarzenegger jako Trench
Nie wiem czy jest sens pisać o fabule. Uwierzcie, nie jest ważne o co w tym filmie chodzi, liczy się ta dziecięca niemal radość przeżywania! ("Nie analizuj, przeżywaj!", jak zwykł mawiać mój ulubiony wykładowca :)). To może króciutko, w trzech słowach: znaleźć, wytropić, zabić - takie jest zadanie. Sytuacja komplikuje się, gdy w czasie akcji w brutalny sposób ginie jeden z najemników. A zemsta? Będzie krwawa - bądźcie pewni. I to by było na tyle.
 Barney Ross (Sylvester Stallone),  Lee Christmas (Jason Statham) i  Hale Caesar (Terry Crews)
W The Expendables najważniejsza jest akcja. W zasadzie nie wiadomo, kiedy ten film się zaczyna a kiedy kończy. Nie jesteśmy w stanie tego zauważyć, ponieważ już od samego początku akcja gna jak szalona. Od pierwszych minut jest mocno i krwawo. Może gdzieś w połowie filmu tempo zwalnia, jednak tylko po to, by nabrać większej szybkości. Nie ma tu czasu na rozważania nad logiką poszczególnych scen. Z radością dziecka chłoniemy każdą scenę. Panowie, w rozkoszny dla oka sposób, tłuką się po mordach i rzucają najbardziej charakterystycznymi dla siebie tekstami. Dla mnie kulminacyjnym momentem była scena z Chuckiem Norrisem. Do tego muzyka rodem ze spaghetti westernu i jazda. Prawdziwa bomba. Równie radosne są konfrontacje badassów: Stallone'a i Van Damme'a oraz ich młodszych, rzec można następców, Statham'a i Adkins'a. Męśkość, siła i testosteron. Bardzo stereotypowo, ale jakże wspaniale!
Dolph Lundgren w roli Gunnera Jensena
Terry Crews jako Hale Caesar
Bruce Willis jako Church
Randy Couture jako Toll Road
Chuck Norris jako Booker
Scott Adkins w roli Hectora
Jean-Claude Van Damme jako Vilain
Liam Hemsworth w roli Bill'a The Kid
Nan Yu jako Maggie
Wszystko jest tutaj sztampowe do bólu - ten film to taka kulminacja cech charakterystycznych dla kina akcji lat '80. Jednak w tym filmie odnajdujemy to, co w takim kinie najlepsze, na czele z wymienionymi już gwiazdami. To takie typowo "męskie" kino, jednak nie tylko dla mężczyzn, bo przecież mocne kino może podobać się również kobietom - i nie tylko ze względu na urok aktorów, a raczej na zabójczy poziom adrenaliny. Podobno kobiety potrzebują jej więcej.
The Expendables
źródło zdjęć: http://www.expendablespremiere.com/

1 komentarz:

  1. Widziałam 1-szą część filmu i specjalnie mnie nie porwała, ale o dwójce słyszałam raczej pozytywne rzeczy. Może za jakiś czas se to dzieło oglądnę;)

    OdpowiedzUsuń